Wizyta u groomera
Szczenięta w domu
Pielęgnację psów należy rozpoczynać już w wieku szczenięcym. Oswojenie z zabiegami pielęgnacyjnymi od wieku około 2-3 miesięcy pozwala nie tylko zaoszczędzić stresu psom, które będą przyszłości uczęszczały do groomera, ale również ułatwi pracę fryzjerowi. Psy przyzwyczajone do pielęgnacji odbierają ją jako pieszczoty i swojego rodzaju wyróżnienie. Zwierzęta lubią, kiedy skupia się na nich uwagę. Wczesne oswajanie ma szczególne znaczenie u ras wymagających fachowej, kilkugodzinnej pielęgnacji.
Przyzwyczajanie do pielęgnacji należy rozpocząć w domu. Początkowo ćwiczenia powinny mieć charakter zabawowy i nie powinny trwać zbyt długo, aby szczenięta się nie zraziły. Regularne przeczesywanie włosa grzebieniem, dotykanie opuszek palców i pazurków, higiena oczu i uszu należą do podstawowych czynności, które szczenięta powinny akceptować. Kolejnym krokiem jest oswajanie z urządzeniami elektrycznymi używanymi do pielęgnacji, takimi jak suszarka czy maszynka do strzyżenia. Na początku warto dać szczeniętom czas na zapoznanie się z wyłączonym urządzeniem, obwąchać je i obejrzeć. Dopiero po pewnym czasie włączamy urządzenie ustawiając je na niskie obroty, w odległości od szczenięcia. Należy pamiętać o stosowaniu nagród jak smakołyki czy pochwały. Powtarzanie takich ćwiczeñ powinno już po kilku dniach dać efekt w postaci spokojnej reakcji na widok i działanie przyrządów do pielęgnacji.
Musimy mieć na uwadze, że szczenięcy puch jest bardziej podatny na kołtunienie i trudniejszy do rozczesywania. W związku z tym wszystkie zabiegi należy przeprowadzać bardzo delikatnie. Wymiana szaty następuje zazwyczaj około 4 miesiąca, jest to jednak cecha zależna od rasy oraz indywidualnych predyspozycji psów.
Niezwykle ważnym elementem jest przyzwyczajanie do zabiegów takich jak obcinanie pazurków, higiena uszu czy usuwanie włosów z kanałów słuchowych. Nie polecam osobom niedoświadczonym wykonywania takich zabiegów samemu w domu. Lepiej wybrać się w tym celu do groomera lub lekarza weterynarii, gdyż nieumiejętne wykonanie tych czynności może przysporzyć szczenięciu niepotrzebnego bólu i stresu.
Pierwsza wizyta u groomera
Około 3 miesiąca warto udać się na pierwszą wizytę do groomera, dotyczy to w szczególności ras wymagających fachowej pielęgnacji jak Yorkshire Terrier czy West Highland White Terrier i .in. Nie mam tu na myśli długiej sesji pielęgnacyjnej, ale krótką wizytę zapoznawczą ze stołem groomerskim i narzędziami. Wizyta w przyjaznej atmosferze daje szczeniętom pozytywne skojarzenia z salonem pielęgnacyjnym. Przy okazji właściciel może zasięgnąć fachowej porady związanej z właściwą dla rasy pielęgnacją. Gorąco zapraszam właścicieli szczeniąt na pierwsze wizyty zapoznawcze.
*Oferta: „Pierwszy raz u groomera” w cenie od 60 zł
Wizyta obejmuje: zapoznanie ze stołem groomerskim, urządzeniami i narzędziami a także obcięcie pazurków oraz kosmetykę oczu, uszu i opuszek łap, a także porady związane z pielęgnacją pupila. Wszystko w jak najbardziej spokojnej atmosferze – to nieoceniona inwestycja w przyszłą, bezstresową pielęgnację psa.
O ile na wizytę zapoznawczą dobry jest praktycznie każdy moment dla szczenięcia około 3 miesiąca życia, natomiast już wybór terminu pierwszego pełnego trymowania czy strzyżenia należy rozważnie ustalić. Trzeba brać pod uwagę kilka czynników:
1) Jest to ilość i długość sierści, jaką posiada pupil. U psów, które należy trymować bierze się pod uwagę stopieñ przerośnięcia włosa. Obserwuje się duże zróżnicowanie pod względem dojrzewania okrywy włosowej. U jednego psa w wieku 4 miesięcy szata jest już obfita, zaś w przypadku innego trzeba będzie jeszcze zaczekać 1 czy 2 miesiące. Najczęściej optymalnym terminem na pierwszą pełną pielęgnację jest 4-5 miesiąc. Najlepszym rozwiązaniem jest przyjście z pupilem na wyżej wspomnianą wizytę zapoznawczą około 3 czy 4 miesiąca, wówczas groomer obejrzy szatę i zasugeruje termin kolejnego spotkania.
2) Kolejna sprawa to stopieñ przyzwyczajenia psa do zabiegów pielęgnacyjnych. Jeżeli pupil jest w stanie w miarę spokojnie wytrzymać około 1,5-2 godziny i nie reaguje nerwowo na przybory pielęgnacyjne, wówczas ze spokojną głową można zapisać go na pełną wizytę pielęgnacyjną.
3) Trzecim czynnikiem jest aura. Jeżeli szczenię spełnia dwa powyższe warunki, natomiast na dworze panują mrozy warto się nieco wstrzymać z krótkim strzyżeniem. Chyba, że pupil nie ma problemów z noszeniem ubranek. Wówczas wystarczy cieplejszy sweterek i jak najbardziej możemy wybrać się na wizytę do psiego fryzjera.
Lepiej późno, niż wcale
Powyższe wskazówki były skierowane przede wszystkim do właścicieli szczeniąt. Wiem, że nie każdy jednak na okazję przyzwyczajać swojego pupila od najmłodszych miesięcy do pielęgnacji. Niektórzy z takich lub innych przyczyn mają za towarzysza dorosłego psa zupełnie nieprzyzwyczajonego do pielęgnacji. I co wtedy? Otóż należy postępować tak samo jak ze szczenięciem: krok po kroku, delikatnie i spokojnie przyzwyczajać do działania akcesoriów pielęgnacyjnych. Trzeba przyjąć zasadę, że „lepiej późno, niż wcale” i kiedy tylko pies będzie ze spokojem akceptował domową pielęgnację wówczas można wybrać się z nim do groomera, który zaproponuje fachową pielęgnację odpowiednio dobraną do szaty pupila.
Pies u fryzjera
Przed wizytą u fryzjera zalecam dłuższy spacer z pupilem. Po załatwieniu potrzeb fizjologicznych i odpowiedniej dawce ruchu i zabawy pies chętnie zrelaksuje się na stole groomerskim podczas pielęgnacji. Szczególnie psy pobudliwe, z bardziej wybujałym temperamentem powinny być sowicie wybiegane, aby mogły spokojnie wytrzymać te kilka godzin pielęgnacji.
Czasem zdarza się, że klienci dziwią się, że najlepiej zostawić psa sam na sam z groomerem. Zapewniam natomiast, że tylko tak fryzjer może nawiązać z psem współpracę, której wymaga pielęgnacja, trymowanie czy strzyżenie. Obecność właściciela dekoncentruje przede wszystkim zwierzę, ale i fryzjera. Pupil zachowuje się wtedy gorzej, przez co pielęgnacja trwa dłużej. Nie widzę powodu, aby świadomie utrudniać pracę, dlatego polecam powyższe rozwiązanie. Nie należy się niczego obawiać, ponieważ pupil zostaje w rękach fachowca. W moim salonie nie stosuję żadnych środków znieczulających, pies zostaje wśród ludzi kochających zwierzęta, nie ma tu mowy o żadnej przemocy.
Ja zazwyczaj umawiam się z właścicielem na konkretną godzinę odbioru, bądź informuję telefonicznie, kiedy pupil jest gotowy. Oczywiście czasem klienci, zrażeni przykrymi doświadczeniami po poprzednich psich fryzjerach, chcą zostać z psem na część zabiegów pielęgnacyjnych. Rozumiem ten niepokój i oczywiście umożliwiam takie rozwiązanie.
Każdy psi klient jest traktowany indywidualnie i każdemu poświęcam tyle czasu, ile wymaga. Wiem, że są również „ekspresowi” fryzjerzy i wiem jak wygląda ich praca. Ja zaś uważam, że zdecydowanie lepszym rozwiązaniem dla psa będzie wizyta dłuższa, ale za to spokojniejsza, z odpowiednim podejściem do zwierzaka, nagrodami i pochwałą.
Zdecydowana większość psów zachowuje się bardzo dobrze podczas wizyt groomerskich. Skupione na współpracy z groomerem grzecznie stoją na stole tyle czasu, ile wymaga ich pielęgnacja. Zaś wykąpane i wystylizowane pięknie prezentują nowe fryzury po powrocie właścicieli.
Zapraszam serdecznie do korzystania z moich usług,
Inż. Zootechnik Małgorzata (Mitek) Adamczyk
Powyższy artykuł jest mojego autorstwa - kopiowanie całości i fragmentów bez mojej zgody jest zabronione.